Społeczeństwo - Poradnia "Zaufanie" (17.12.1978)

"Masz kłopoty w szkole? Pokłóciłeś się z dziewczyną? Mama Cię nie rozumie? Rzucił Cię chłopak? Uważasz, że życie nie ma sensu? Zwątpiłeś w celowość wszystkiego, co robisz? Nie masz przyjaciół? I zapewne sądzisz, że nie ma rady na twoje problemy? Spróbuj wykręcić ten oto numer telefonu: Wrocław 67 94 54. Czekają tam na Ciebie przyjaciele, którzy chcą Ci pomóc. Są wśród nich lekarze, psycholodzy, nauczyciele. Nikt Cię nie zapyta, kim jesteś. Liczy się tylko Twój problem, który pomożemy Ci rozwiązać. Twoje zmartwienia oraz radości i sukcesy, bardzo nas interesują. Czekamy na Ciebie. Telefon jest czynny przez pół godziny trwania programu oraz godzinę po jego zakończeniu". Poradnia "Zaufanie" to cykliczny magazyn przeznaczony dla młodzieży, mówiący o jej aktualnych problemach. W tym odcinku poznajemy 3 historie. Pierwszy nastolatek opowiada nam, jak dowiedział się, że jest adoptowany i jak trudno było mu się z tym faktem pogodzić. Chłopak ma dylemat, czy powinien spotkać się z rodzicami biologicznymi. Druga historia dotyczy ucznia Zasadniczej Szkoły Zawodowej, pochodzącego z małej miejscowości. Nastolatek mówi o trudnościach, jakie go spotkały w związku z przeprowadzką do Wrocławia (lęk przed poruszaniem się w mocno zmotoryzowanym i zatłoczonym mieście, kompleks niższości względem znajomych z większych miejscowości, wyśmiewanie przez kolegów). Problem jego adaptacji w mieście spotęgowała nagła śmierć ojca. Od tego momentu chłopak musi godzić naukę w szkole zawodowej z pomaganiem mamie na gospodarstwie, co jest bardzo trunym zadaniem. Ostatnia historia dotyczy dziewczyny, która mówi o trudnościach, wynikających z ciężkiej sytuacji materialnej jej rodziny. Nastolatka czuje się wyobcowana wobec otoczenia. Jej rówieśnicy spotykają się na kawie, w kinie, czy na prywatkach, ona na zaś, ze względu na brak funduszy, nie ma możliwości zintegrowania się z nimi. W tej sprawie głos zabierają także jej bogatsze koleżanki z klasy, które wyjaśniają, dlaczego z ich perspektywy zadawanie się z biednymi wydaje się być niemożliwe.