Panna Maliczewska (1969)
Panna Stefania Maliczewska, naiwna 19 - latka, niezbyt mądra, ale wrażliwa i ambitna, obdarzona przez naturę urodą i zalążkiem talentu, mieszka w ponurej, wynajmowanej izbie. Rzekomo dobroduszna gospodyni Żelazna popycha niewypłacalną lokatorkę w ramiona Dauma, zamożnego mecenasa. Stefka, choć początkowo gwałtownie protestuje, zostaje jego utrzymanką. Ma wiele długów do spłacenia i jedno wielkie marzenie - dostać prawdziwą rolę, trafić na afisz. Z determinacją poszukuje człowieka, który poszedłby do dyrektora teatru i wstawił się za nią. Stefcia naiwnie wierzy, że ktoś kiedyś ją pokocha „uczciwie, normalnie, bez oszustw", będzie pokazywał się z nią w mieście, chodząc pod rękę w biały dzień, nie po ciemku, cichaczem. Takim szczerym i czystym uczuciem darzy ją Filo, niebawem maturzysta, który po skończeniu prawa jest gotów się z nią ożenić, pomimo spodziewanych protestów rodziców. Filo naprawdę nazywa się Gustaw Daum. Jego ojciec, porażony wieścią o platonicznym związku syna z panną Maliczewską, zrywa z kochanką. Miejsce starego Dauma skwapliwie zajmuje Bogucki, w jednej chwili zmieniając się z uroczego uwodziciela w bezwzględnego właściciela, który płaci rachunki i w zamian wymaga uległości.